Każdy ma swój styl, ale Twój jest... KIEPSKI..!!!

Kreowanie własnego stylu, chęć pokazania się wśród ludzi, wyróżnienia się w tłumie jest teraz bardzo modne. Trzeba przyznać, że każdego dnia na korytarzach naszej szkoły panuje tzw. rewia mody. Czego to oni jeszcze na siebie nie założą..?! Zdziwił by was widok dziewczyny przebranej w strój króliczka playboy'a? Coś mi się wydaje, że nie, a panowie byli by wręcz zachwyceni. Ale zejdźmy na ziemię, za takie coś wylot ze szkoły murowany i to pewnie nawet przez okno. Wpadki modowe w większej mierze przytrafiają się dziewczynom, ale niech płeć męska nie szczyci się tak bardzo, im też takowe wpadki się zdarzają, no może rzadziej. Jak nam wiadome z własnego życia - chcemy wyglądać dobrze, zrobić wrażenie, po prostu chcemy się podobać. Niestety upiększając się - np. dziewczyny - makijażem, przesadzają z jego ilością, co powoduje, że się szpecą. Jakby nie patrzeć na niektóre koleżanki to produkcja plastiku, tynkowanie ścian, a może tapetowanie pokoju jest chyba bardzo na czasie. Ile głów w szkole, tyle fryzur, a co za tym idzie tyle kolorów włosów ile paleta ma barw. Wiecie co poprawia dobrze humor? Widok dziewczyny, która ma założone na nogi 20 cm szpilki lub koturny i chodź by szło tornado, tsunami lub inne groźne zjawisko atmosferyczne to ona ich nie zdejmie, ale spokojnie, najlepszy fakt jest taki, że ona w ogóle nie umie w tych butach chodzić. Męczy się, poci, ale twardo stąpa dalej, tam noga się potknie, tu obcas się przekrzywi, komedia. Dziewczyno, nie umiesz w takim czymś chodzić, to tego nie kupuj, lub trenuj wcześniej w domu, a dopiero potem wyjdź w tym na ulice, proste! Młodzież biega za trendami, śledzi je, chce być na topie, ale wielu z nas nie zważa na to, że dany trend po prostu do nas nie pasuje, źle leży, lub nawet wygląda śmiesznie. Coraz rzadziej dopasowywujemy ubrania do naszej figury. Pogrubiamy się lub wyszczuplamy.

Co zdarza się u chłopaków, a może co mnie uderzyło w oczy? Dresy, jeansy, t-shirty, koszule - to wszystko norma, ale spodnie ledwo trzymające się na pośladkach, a co za tym idzie w dużej ilości wystające bokserki to już mała przesada. Nie każdy chce wiedzieć, że jakiś tak kolega X z klasy 3 (nie doszukiwać się który to) w środę dnia 7 marca miał ubrane majteczki koloru niebieskiego, w czwartek również (co świadczy o tym, że nie zmienia bielizny, lub kupował hurtem tylko niebieskie na wyprzedaży w Lidlu), a już w piątek miał czerwone.

Robi się coraz cieplej, w sklepach pojawiają się nowe kolekcje. Zwróćmy uwagę na to co kupujemy, jak to na nas wygląda, aby nie być pośmiewiskiem w szkole, jak i na ulicy.

Autor:Dorota LipiarskaDo Strony Głównej »

Polecane w tym miesiącu